Katarzyna B.

„Na odejście bliskich nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę – za szybko, za rano, za nagle. Przychodzi i zostawia ból.  Ból, który ukoić mogą tylko wspomnienia.”
Tak właśnie odeszła od nas Pani Kasia, która jeszcze do niedawna bohatersko walczyła z okrutną chorobą. Wszyscy wierzyli, że walka ta przyniesie oczekiwane, pozytywne rezultaty, dlatego wiadomość o Jej śmierci wstrząsnęła nami. Pani Kasia odeszła od nas na zawsze.  „Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma” napisała Wisława Szymborska. Tak właśnie jest…I trudno jest pogodzić się z tą myślą.
              Wszystkim, których dotknęła Jej śmierć, składamy wyrazy współczucia
                                                                               Zarząd Stowarzyszenia LACh

Pani Katarzyna urodziła się w 1977.  

Napisała do nas:

Od 2013r., jestem leczona w Centrum Onkologii w Gliwicach na raka piersi. Przeszłam chemioterapię, radioterapię, operację amputacji piersi oraz hormonoterapię. Niestety podczas rutynowego kontrolnego badania 12.04.2018r. okazało się, że choroba wróciła. Nastąpiła wznowa miejscowa z rozsiewem do śródpiersia. Obecnie po raz drugi przechodzę przez chemioterapię, planowana jest też powtórna radioterapia. Mój powrót do zdrowia wymaga niestety długotrwałego leczenia, kupna leków, rehabilitacji i częstych wyjazdów do Instytutu.
Poprzez Limanowską Akcję Charytatywną proszę o pomoc finansową,dla mnie kierowaną na konto:
Bank Spółdzielczy w Limanowej
53 8804 0000 0000 0021 9718 0001   z dopiskiem: Katarzyna B.
oraz o rozliczenie  swojego 1% podatku:
KRS 0000212400  z dopiskiem: Katarzyna B